31 marca, 2015 w 370 × 348
Wierszyk o internetowej diagnozie
Mam jakąś straszną chandrę…
Czuję, że zaraz padnę…
Ponury, wściekły, smętny,
Bez granic obojętny…
Irytacja się wzmaga,
Zaś tolerancja spada.
Wychynęły skądś lęki
I myślowe udręki. Czytaj dalej