18 marca, 2017 w 630 × 210
Nowy rok (Część III)
Odmęt przygnębienia pochłonął zmiotki złudzeń, wessał w toń drętwoty, ściągał bezwzględnie ku dnu nieznanemu. Presja monotonii wręcz ogłupiała – od niej uciekał, a ona go z powrotem dopadła, jawiąc się spotęgowaną, jak każda przykrość nachodząca wbrew woli. Bezbronny wobec jakby samospełniającej się gehenny, odczuwając dotkliwie realne implikacje depresyjnej spirali (bezsenność, drżenie mięśni, zgrzytanie zębów, szum w uszach, bóle głowy), skapitulował i podreptał do psychiatry, który zaordynował antydepresant plus pochodną benzodiazepiny już w toku wstępnej konsultacji. Czytaj dalej