Słuchaj syna swego
7 października, 2012 Dodaj komentarz
Pewnego dnia Grzesio otrzymał od swojego syna – Jacka – iPoda.
Z początku okazał nieufność do prezentu.
Generalnie uważał nowe technologie, poniekąd użyteczne, za zbyt drogie. Słuchawki wypadały z uszu, co doprowadzało go do pasji tudzież wulgarnych komentarzy odnośnie firmy Apple, zatrudniającej kadrę pozbawioną podstawowego pojęcia o budowie ludzkiej małżowiny.
Prowadził wywody dotyczące plików MP3 – zapisów podrzędnej jakości, ubliżających jego wyrafinowanym gustom. Zainicjował, nagle, zaciekły atak na piractwo internetowe za rozpowszechnianie partyzanckich, lipnych kopii płytek kompaktowych. Wyrażał sympatię dla pokrzywdzonych, obdartych z dochodów artystów: został, ni stąd ni zowąd, ich fanatycznym rzecznikiem.