ZUS – dwuznaczność ubezpieczenia
Ktoś w powyższej piramidzie traci – z reguły właśnie osobnicy z natury wykazujący ostrożność (jeżdżący wolniej, dbający o zdrowie, unikający skoków z dachu na ulicę), a także umiejących odkładać na czarną godzinę, więc sensu stricto nie potrzebujący ekstra gwarancji. Tym samym grupa roztropniaków utrzymuje niefrasobliwiaków – sytuacja kontrowersyjna. Z drugiej strony, ci w sile wieku łożą na powoli dogorywających – niby sprawiedliwy układ, ale po co w takim razie mamy podatki, rodziny, konta oszczędnościowe? Przejęcie przez państwo odpowiedzialności za osobistą profilaktykę obywatela zakrawa na instytucjonalizowanie dalekowzroczności, pozbawianie wolnego wyboru, wyrabianie niebezpiecznej mentalności „należy mi się”. Czytaj dalej